Jak byłem młody, to też byłem Murzynem i tak robiłem… Opis: scena z czarnoskórym sportowcem grającym w koszykówkę. Jedziecie do stolicy kraju kapitalistycznego. Który to kraj ma być może nawet tam i swoje… plusy. Rozchodzi się jednak o to, żeby te plusy nie przesłoniły wam minusów! Opis: do sportowców, przed przekroczeniem Muszę się wam przyznać, że jestem wielkim fanem salcesonu. Pamiętam, że jako dzieciak wstydziłem się zabierać do szkoły kanapki z nim. Za to oddawałem się pożeraniu po przyjściu do domu. Kawałki wieprzowiny zatopione w galaretce, do tego czosnek, pieprz i kminek. Właśnie przed oczyma stoją mi te wszystkie kanapki w życiu, które zrobiłem z tą specyficzną wędliną. Tak jak z kaszanką, można go kochać albo nienawidzić. Chciałbym przybliżyć wam technikę tego “wyrobu”. Uwierzcie lub nie, ale przed sporządzeniem swojego salcesonu, przeczesałem chyba większość dostępnych przepisów. I wiecie co? Każdy był praktycznie inny. Zero spójności. Do tego tworzony przez osoby, które nie przywiązują raczej wagi do estetyki zdjęć, więc początkowo ten temat mnie odstraszał. Zawziąłem się jednak i postanowiłem zrobić przepis, który będzie w stanie ruszyć wyobraźnię salcesonożerców i spopularyzuje temat. Czy mi się udało? Sami oceńcie i napiszcie w komentarzu. Pomysł kiełkował u mnie przez wiele tygodni, ale dopiero wizyta na Hali Mirowskiej przyspieszyła ten proces. W wielu przepisach spotkałem się z wieprzową głowizną, którą tradycyjnie dodaje się do salcesonu. Tak, tak, w imię zasady zero odpadków przerabia się praktycznie całe zwierzę. I bardzo dobrze! Jednak skąd wziąć taką głowiznę. Już się pewnie domyślacie. Tak! Trzeba kupić głowę świni. Co i ja też uczyniłem z mniejszym bądź większym oporem. Zamówiłem więc tę głowę. Na szczęście porąbano mi ją na mniejsze części i nie musiałem paradować ze świńskim łbem na mieście. Kupiłem też świńskie golonki i ozorki. Robi się też salceson czarny, do którego dodaje się krew. Ja natomiast chciałem na początek zrobić bardziej klasyczny. Wiem, że salceson robi się nie tylko w Polsce. Jadłem węgierski, włoski, hiszpański czy wietnamski. Każdy trochę inny. Wracając do głowy. Wiedziałem, że sporządzanie takiego wyrobu to jest raczej temat na cały dzień w kuchni, a przez najbliższy czas takiego wolnego dnia nie miałem, wiec mięso od razu wylądowało w zamrażalniku, czekając na lepsze czasy. Które przyszły jakieś dwa tygodnie później. Przyznam, że coraz bardziej fascynuje mnie rozbiór mięsa, ale do oporządzania głowy zabierałem się jak pies do jeża. Zrobiłem to jednak i nastawiłem wielki gar, w którym bulgotała głowizna, golonki i ozorki wieprzowe. Zasada jest taka, że trzeba mięso gotować dosyć długo, ale nie za długo, żeby mięso się totalnie nie rozgotowało. Mój wywar chciałem gotować przez 4 godziny (co w przypadku wieprzowiny jest trochę za długo). Nastawiłem więc timer na kuchence i zostawiłem wszystko na noc. Po 4 godzinach grzanie na indukcji się wyłączyło, ale taka ilość stygnie bardzo powoli, więc mięso było trochę miększe niż zakładałem, ale dalej było ok. Rozebrałem co ciekawsze kawałki z tej głowy, mniej ciekawe wrzucając mojej asystentce do miski, a musicie wiedzieć, że psina asystowała mi wiernie przez cały czas. Ze smakiem pożerając świńskie ryjki, nadmiary skórki czy oczy… 🙂 I tutaj dochodzę do pytania, czy rzeczywiście musicie wykorzystywać głowiznę w swoim salcesonie? W głowie na pewno jest sporo chrząstek, które dadzą wam prawilną galaretkę. Pytanie jednak kto o zdrowych zmysłach będzie chciał się bawić w gotowanie w domu świńskich ryjów (poza mną i kilkoma pasjonatami)? Generalnie kocham mój salceson, ale jak sobie przypomnę obieranie głowy z mięsa, robi mi się słabiej. Następnym razem pewnie sobie daruję i wykorzystam mięso z golonki, świńskie nóżki, do tego dokupię ozorków, ogonki i może uszy, bo lubię jak coś w salcesonie chrupie. Kolejna sprawa to doprawienie. Uwielbiam czosnkowy salceson z dużą ilością pieprzu i kminku. Dodałem też nieco sproszkowanych ziaren kolendry i majeranku. Proces wygląda tak, że najpierw ugotowałem mięso z warzywami korzeniowymi, żeby otrzymać przy okazji poprawny bulion. Później ostudzone mięso kroję i łączę z przyprawami i zredukowanym bulionem podbitym dla bezpieczeństwa żelatyną. Taką masę mieszam i przekładam do takiego specjalnego worka do salcesonu, który możecie kupić w internecie (napiszcie w komentarzu, to wam dam namiar). Taki worek wiążę i parzę przez 2 godziny w temperaturze 80 stopni. Po ostudzeniu i schłodzeniu nadaje się do jedzenia i na kanapki. Kto zamierza zrobić swój salceson? Składniki na mięso z wywarem: 3-4 kg mięsa wieprzowego (licząc bez kości), może być świńska głowa, golonki, nóżki, ozorki, ogony, policzki, uszy. 1,5 kg warzyw jak na bulion (1 seler, 4 marchewki, 2 pietruszki, 4 cebule, 2 główki czosnku) 10 listków laurowych 20 ziaren ziela angielskiego 2 łyżki kolendry 3-4 litry wody Składniki na doprawienie salcesonu: ok. litr wywaru 30 gramów żelatyny (8 łyżeczek) 2 łyżki pieprzu 3 łyżki soli morskiej (ok. 50 gramów) – trzeba wsypać 3/4 soli i spróbować czy potrzeba więcej 2 łyżki kminku 4 łyżki majeranku 8 ząbków świeżego czosnku 2 łyżki suszonego czosnku i cebuli Wykonanie: 1. Mięso wypłucz i przełóż do dużego garnka razem z pokrojonymi z grubsza warzywami. Zalej wodą, żeby tylko trochę zakrywała mięso. Generalnie lepiej jest tak ułożyć mięso i warzywa, żeby nie trzeba było wlewać dużych ilości wody, żeby kolagen, który jest klejem w salcesonie, nie rozpuścił się w zbyt dużej ilości wody, którą będziemy musieli później długo redukować o połowę. Dodaj przypraw i gotuj na wolnym ogniu ok. 3 godziny 30 minut. 2. Mięso można od razu wyciągnąć, żeby nie gotowało się w stygnącej wodzie. Wywar przecedzić i zredukować (odparować) tak, żeby wyszło nam ok. litr wywaru. Do ciepłego wywaru wsyp żelatynę i po kilku minutach wymieszaj dokładnie do rozpuszczenia łyżką lub rózgą. 3. Ugotowane mięso pokrój z grubsza w kostkę i przełóż do dużej miski. Powinno wyjść wagowo ok. 3 kilogramy samego mięsa ze skórkami itp. Dolej najpierw pół litra wywaru i wymieszaj dokładnie. Masa nie powinna być ani za gęsta, ani za rzadka. Lubię jak salceson ma trochę wolnej galaretki. Dopraw przyprawami z przepisu. Czosnek wyciśnij przez praskę. Co do soli to wsyp najpierw jakieś 2 łyżki (ok. 30 gramów) i wymieszaj. Odczekaj chwilę na rozpuszczenie soli i spróbuj jak smakuje. Salceson powinien być wyraźnie słony, ale przesolony będzie niesmaczny. 4. Nastaw spory garnek z wodą. Przygotuj worek na salceson. Opłucz go pod ciepłą wodą. Zawiąż jeden koniec dokładnie sznurkiem, a drugi koniec wywiń trochę na zewnątrz, żeby pobrudzić końcówki, którą będziemy musieli zawiązać na koniec sznurkiem. Przełóż masę do worka i zawiąż dokładnie końcówkę sznurkiem. Taki worek przełóż do garnka z wodą i parz w temp. 80 stopni przez 2 godziny. Następnie schłodź najlepiej za oknem. Schłodzony przełóż do lodówki. Można taki salceson przycisnąć deską do krojenia i obciążyć, żeby miał bardziej płaski kształt. Kiedy stężeje można kroić, ale najlepiej robić to na zimno. Tego salcesonu wychodzi bardzo dużo, więc można pokroić w mniejsze kawałki i zamknąć w worki próżniowe, trzymać tak w lodówce przez ok. 2 tygodnie lub zamrozić. Podsumowanie Nazwa przepisuProsty przepis na salceson wieprzowy Opublikowany 2018-11-27Total6HŚrednia ocena 3 Based on 29 Review(s)
Domowy salceson - jak zrobić? Sposób przygotowania: 1. głowiznę, ozorki i golonkę oczyścić i zalać zimną wodą. dodać ziele pieprz sól marchew i pietruszkę i gotować jak na galaretę- długo i na małym ogniu tak żeby tylko mrugało. jak już wszystko będzie miękkie i rozpada się oraz samo odchodzi od kości, należy wyjąć na
Ciasto salceson to przepyszny deser bez pieczenia. Idealny dla osób, które nie mają dużego doświadczenia w przygotowaniu ciast. Przepis jest niezwykle prosty, szybki i w dodatku możemy smak urozmaicać bakaliami lub innymi ulubionymi dodatkami. Ciasto salceson wykonujemy z kwadratowych wafli tortowych. Wcześniej należy je nawilżyć przez mokre ściereczki. U mnie trwało to około 15 min zanim się dobrze nasączyły i można je było zwijać. Do nadzienia dodajemy pokruszone wafle oraz herbatniki, które ją zagęszczają. Galaretka nadaje słodyczy i fajnego pomarańczowego smaku i aromatu, który nie jest zbyt mocno wyczuwalny. Do masy możesz dodać ulubione bakalie. Ja dodałam rodzynki, orzechy i skórkę pomarańczową. Wszystko należy drobno posiekać, aby przy krojeniu nie sprawiały problemów. Ciasto salceson pomimo swojej nazwy, która może zniechęcać jest na pewno pysznym deserem znanym już od PRL-u. Pierwszy raz jadłam je u mojej cioci i pomimo wielu lat smak nadal pozostał w moich wspomnieniach. Na pewno warto wypróbować ten przepis szczególnie w sytuacjach gdzie szybko musisz przygotować smaczny deser. TUTAJ znajdziesz inne moje przepisy na ciasta bez pieczenia. CIASTO SALCESON Z WAFLI SKŁADNIKI: 1 opakowanie wafli tortowych, kwadratowych 250 g masła lub margaryny 3 łyżki kakao 1/4 szklanki cukru 1 opakowanie herbatników (250 g) 1 galaretka pomarańczowa 200 ml gorącej wody DODATKOWO: dowolne bakalie (niekoniecznie) Dwie ściereczki dobrze nasączamy wodą. Układamy na nich jeden obok drugiego wafle. Przykrywamy do momentu, aż będą miękkie i można je zwinąć (można ponownie namoczyć ściereczki jeśli wafle nie chcą się nasączać). Galaretkę rozpuszczamy w 200 ml gorącej wody, zostawiamy do wystudzenia. Masło rozpuszczamy, dodajemy cukier, przesiane kakao, pokruszone pozostałe wafle oraz herbatniki (wcześniej możemy zmielić). Łączymy z galaretką oraz dodajemy ulubione bakalie (opcjonalnie). Gęstą masę wykładamy równomiernie na wafle i zwijamy zaczynając od krótszej strony. Owijamy folią i wkładamy do lodówki na min. 2 godziny, a najlepiej na całą noc. Salceson to wyrób, który cieszy się w Polsce ogromną popularnością i zachwyca podniebienia miłośników podrobów. Zdecydowanie nie może zabraknąć go na imieninowym czy urodzinowym stole. Jeżeli chcecie zaskoczyć gości tym specjałem z podrobów, to koniecznie zostańcie z nami.
Autor: Ciasto "Salceson" pokrojone na plastry Ciasto SALCESON to wynalazek jeszcze z czasów PRL. Ten doskonały deser bez pieczenia może zmylić nie jednego. Wygląda jak salceson, ale pachnie i smakuje czekoladą. Taki kulinarny żart! Wielbicielom bloku czekoladowego przypadnie do gustu. Polecam! Zobacz też: Ciasta z kremem - przepisy ze zdjęciami na 15 znakomitych deserów SKŁADNIKI 100 g kruchych ciasteczek lub herbatników 50 g orzechów laskowych blanszowanych i prażonych 50 g orzeszków ziemnych, prażonych 150 g gorzkiej czekolady 450 g czekolady mlecznej 150 g tłuszczu kokosowego lub twardej margaryny 1 szklanka śmietany 30% lub 36% 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii 3 łyżki cukru 2 łyżki rumu lub 2-4 krople zapachu rumowego (opcjonalnie) PRZYGOTOWANIE KROK PO KROKU Wyłóż prostokątną formę folią aluminiową lub spożywczą. Czekoladę połam na małe kawałki. W średnim rondlu rozpuść razem kawałki czekolady i tłuszcz kokosowy. Podgrzewaj na małym ogniu, ciągle mieszając. Gdy wszystko się rozpuści, dodaj śmietanę, cukier i wanilię. Mieszaj do uzyskania jednorodnej mieszaniny i rozpuszczenia cukru. Jeśli chcesz dodać rumu (lub zapachu rumowego), teraz nadszedł ten czas. Wlej go do masy czekoladowej i wymieszaj. Połam ciasteczka na mniejsze kawałki. Upraż na suchej patelni orzechy. Do masy czekoladowej dodaj kawałki ciasteczek i orzechy. Wymieszaj i przelej do przygotowanej formy. Deser przykryj arkuszem folii aluminiowej lub spożywczej. Wstaw do lodówki na co najmniej 3 godziny. Po schłodzeniu wyjmij ciasto z lodówki. Zdejmij folię i odwróć foremkę na prostokątny talerz. Ostrożnie zdejmij pozostałą folię z ciasta. Pokrój na grube plastry. Podawaj z kawą lub miętową herbatą. Czekolada – dowiedz się, dlaczego warto jeść czekoladę Adrianna Ewa Stawska-Ostaszewska Redaktorka serwisu kulinarnego Dziennikarka, tłumaczka, pisarka. Szefowa kuchni i koneserka smaku. Niestrudzona popularyzatorka historii kultur kulinarnych, kuchni regionalnych i narodowych. Autorka książek: „Dzieje łakomstwa i obżarstwa” (wyd. Harde, 2019), „Polska Księga … więcej
Im lepiej wycisnąć i ubijać, tym gęstsza będzie salceson i tym wygodniej będzie pokroić ją w plasterki. 11. Jak tylko całe mięso znajdzie się w butelce, dokręć górną część folią spożywczą i musisz kilka razy uderzyć dnem butelki o stół, aby wszystko jeszcze mocniej pasowało do środka.
& Cats Lubicie konkretne, domowe i przede wszystkim smaczne jedzenie? Ten salceson podbije wasze podniebienia! Z salcesonem jest trochę jak ze szpinakiem czy wątróbkami. Do tego smaku trzeba dorosnąć. Dopiero po czasie w pełni można docenić jego wyrazisty smak. Intensywny, charakterystyczny aromat głowizny wieprzowej może być jednak trudny do zaakceptowania przez wszystkich domowników. Odpowiednie przygotowanie głowizny wieprzowej to nie przelewki. Dlatego też na polecamy wam wszystkim przygotowanie nieco łatwiejszy salceson. Tym razem z golonki. Golonka wieprzowa także charakteryzuje się specyficznym, doskonałym smakiem. Ponadto, to mięso zawiera w sobie sporo tłuszczu. Dzięki temu wasz salceson będzie dostatecznie soczysty. Wystarczy wybrać do salcesonu odpowiednie przyprawy i zabrać się do pracy. Po uczcie z domowym salcesonem zapomnicie o wędlinach ze sklepu! Domowy salceson z golonki – przepis Składniki: 1,5-2 kg golonki wieprzowej 1 kg nóg wieprzowych Przyprawa typu „Kucharek” Pieprz czarny i ziołowy Liść laurowy i ziele angielskie Pieprz ziołowy Główka czosnku 2 łyżki octu Sól Przygotowanie: Mięso oczyśćcie, przygotujcie do gotowania w garnku. Włóżcie golonkę i nogi wieprzowe do garnka, zalejcie wodą, dodajcie liść laurowy i ziele angielskie. Gotujcie do miękkości, do momentu, w którym mięso będzie odchodziło od kości. Odcedźcie mięso, wywar przelejcie do drugiego garnka. Przestudzone mięso obierzcie ze skórki, a następnie z powrotem włóżcie do wywaru. Wygotujcie tyle wywaru, by jedynie przykrywał delikatnie mięso. Mięso z powrotem wyciągnijcie z garnka. Wywar doprawcie obranym i przeciśniętym przez praskę czosnkiem, octem, „Kucharkiem” i pieprzem. Mięso ułóżcie w pojemnikach, zalejcie je wywarem. Szczelnie zamknijcie pojemniki i odstawcie do stężenia najpierw w chłodne miejsce, a potem do lodówki. Stężenie będzie możliwe dzięki obecności kolagenu z kości wieprzowych. Podawajcie z pieczywem. Smacznego! Źródło: AdobeStock Najprostszy przepis na domowy salceson. Koniecznie dodajcie 1 składnik. Bardzo wzbogaci jego smak Jeśli przepadacie za domowymi wędlinami, to wypróbujcie ten przepis na salceson. Jest bardzo prosty i smakuje obłędnie! Lubicie salceson? Najlepszy jest domowy, robiony z najlepszego mięsa i przypraw! Samodzielnie zrobiony salceson, to witaminowa bomba bogata w kolagen, który jest doskonałym remedium na bolące stawy. A do tego ta wędlina domowej roboty jest o wiele zdrowsza niż kupowana w sklepie – nie znajdziecie w niej sztucznych dodatków ani konserwantów! Przepis na salceson domowy Składniki: 1,5 kg tylnej golonki wieprzowej 1 kg nóżek wieprzowych (kolanka) 1 mała główka czosnku Przyprawa do zup w płynie Przyprawa warzywna 3 liście laurowe 3 ziarna ziela angielskiego Pieprz ziołowy Pieprz czarny mielony 2 łyżki octu Przygotowanie: Kolanka i golonkę umyjcie i oczyśćcie. Przełóżcie do garnka, zalejcie zimną wodą, dodajcie ziele angielskie i liście laurowe i zagotujcie. Gdy woda zacznie wrzeć, skręćcie ogień i gotujcie do miękkości (mięso będzie odpowiednio ugotowane wtedy, gdy zacznie odchodzić od kości). Odcedźcie mięso, a wodę po gotowaniu odlejcie do garnuszka. Gdy golonki i kolanka będą już ostudzone, obierzcie je i włóżcie z powrotem do wywaru. Gotujcie na małym ogniu tak długo, aż prawie cała woda wyparuje. Za pomocą cedzaka wyjmijcie mięso z garnka i odstawcie do wystudzenia. Gdy będzie już chłodne, włóżcie je do pojemników (to mogą być dowolne naczynia, które da się szczelnie zamknąć – słoiki, plastikowe pojemniki, a nawet butelki po mleku) Wywar z garnku doprawcie przyprawą do zup w płynie (świetnie podkręca smak!), pieprzem czarnym i ziołowym oraz przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Kiedy wywar ostygnie, wlejcie do niego około dwie łyżki octu, by nadać mu ostrzejszego smaku. Zalejcie mięso w pojemnikach wywarem, zamknijcie szczelnie i odstawcie w ciemne i chłodne miejsce, by zawartość stężała. Później... Adobe Stock Golonka jak z czeskiej gospody. Potrzebna będzie jedna dodatkowa czynność przed pieczeniem Sposobów na przygotowanie golonki jest naprawdę dużo. Ale jak przyrządzić ją tak, jak w prawdziwej czeskiej gospodzie? Znamy takie osoby, które dałyby się wprost pokroić za rumianą z zewnątrz, a mięciutką i soczystą w środku golonkę. Długość przygotowania powoduje, że zamiast przygotowywać golonkę w domu, jada się ją najczęściej w czasie turystycznych wyjazdów. Na przykład do naszych południowych sąsiadów. Podawana zazwyczaj z piwem jest prawdziwym rarytasem czeskiej kuchni. Jednak jej korzenie sięgają gdzie indziej. Ojczyzną pieczonej golonki są południowe Niemcy. To właśnie kuchnia Bawarii, a także Austrii przez lata niezwykle silnie oddziaływała na czeskie gusta i smaki. W ten sposób golonka stała się tradycyjną potrawą, którą Czesi po prostu uwielbiają zamawiać w swoich gospodach do kufla jasnego piwa. Duszenie, smażenie i pieczenie golonki Jak zrobić takie cudeńko we własnym zakresie? Ważne, by przed jej pieczeniem poddusić ją w garnku, w sosie własnym. Niestety golonka to pracochłonne danie. Dla uzyskania najlepszego efektu dobrze byłoby przed włożeniem jej do piekarnika, podsmażyć mięso na złoty kolor z obu stron. Są jednak różne szkoły przygotowywania golonki. Niektóre sposoby ograniczają się do samego pieczenia. Wypróbujcie jednego z nich. Przepis na pieczoną golonkę Składniki: 2-3 golonki wieprzowe 2 marchewki Kawałek selera 1 pietruszka Ziele angielskie Por Seler Sól Pieprz Cebula Kilka ząbków czosnku Tymianek Rozmaryn Przygotowanie: Obierzcie marchewki, pietruszkę i seler. Przełóżcie włoszczyznę do dużego garnka. Dodajcie ziele angielskie i liść laurowy, zalejcie wodą, posólcie i zagotujcie. Do garnka włóżcie golonki i gotujcie przez ok. 45 min na wolnym ogniu. Po ugotowaniu, golonkę można delikatnie podsmażyć na rozgrzanej patelni z dodatkiem odrobiny... AdobeStock Podczas gotowania rosołu dolewacie wrzątek czy zimną wodę? Jedna z tych metod ma fatalny wpływ na jego smak Gotowanie rosołu przez długie godziny bez przykrycia wiąże się z nieuniknionym parowaniem. Czym uzupełniać braki? Rosół to potrawa, która lubi cierpliwość gotującego. Podczas przygotowywania tej zupy pośpiech jest niewskazany. Wybór mięsa, przygotowanie włoszczyzny i spokojne gotowanie wywaru na naprawdę maleńkim ogniu przez kilka godzin. Każda gospodyni domowa wie o tym, że bez takiego podejścia do sprawy nie ma mowy o smacznym i esencjonalnym bulionie. To właśnie długie gotowanie jest kluczem do osiągnięcia pięknego koloru zupy. Oczywiście pod warunkiem, że do gotowania wybierzecie kawałek wiejskiej, tłustej kury. Uzupełnianie braków Powszechnie znaną wiedzą jest także to, że mięso należy zalać zimną wodą. W przeciwnym wypadku zamiast powolnie gotowanej zupy, otrzymacie gotowaną sztukę mięsa. Zupełnie inaczej będzie wyglądała sprawa z dolewaniem wody podczas gotowania rosołu. Kiedy garnek z waszą zupą przez dobrych kilka godzin stoi na małym gazie, można być pewnym, że ilość wywaru z czasem mocno się zredukuje. W takim wypadku konieczne jest uzupełnienie braków wyparowanej wody. Jaką wodę wybrać w takim wypadku? Tutaj nie ma już miejsca na lodowatą wodę. Do garnka powinniście dolewać tylko i wyłącznie wrzątek z czajnika. Dolanie zimnej wody do gotującego się rosołu przyniesie fatalne skutki. W ten sposób zatrzymacie po prostu proces gotowania zupy i będzie ona fatalna w smaku. Przepis na rosół Składniki: Mięso z kury wraz z kośćmi (lub kawałek innego mięsa drobiowego) Marchew Pietruszka Kawałek selera Cebula Liść laurowy, ziele angielskie Lubczyk i pietruszka (zioła świeże lub suszone) Sól i pieprz Makaron – nitki Przygotowanie: Mięso zalejcie zimną wodą i gotujcie przez ok. 40-50 min, zbierając tzw. szumy. Cebulę opalcie nad ogniem, a następnie dodajcie ją wraz z pozostałymi obranymi jarzynami do... Anemon/ Rozpływający się w ustach pasztet wieprzowy. Domowy, najprostszy sposób. A jaki tani! Mięso, odrobina podrobów, kilka innych dodatków i domowy pasztet gotowy. Jego przygotowanie jest łatwiejsze, niż byście się spodziewali! Kiedy w domowej kasie hula wiatr, a domownicy stanowczo domagają się czegoś smacznego na kanapkę, ten pasztet będzie jak znalazł. Składniki wbrew pozorom nie kosztują zbyt wiele, a dodatkowo nie wymaga on zbyt dużo pracy. Odpowiednią wilgotność zapewni naszemu pasztetowi wywar, w którym będziemy wstępnie obgotowywali nasze mięso. Delikatność zapewni mu dodanie moczonej bułki. Charakterystyczny, nieco cierpki smak to zasługa drobiowych wątróbek . By pasztet wyglądał jak z obrazka, należy przyłożyć się do mielenia mięsa. W naszym przepisie 3-krotnie mielimy mięso w maszynce, a następnie miksujemy je dodatkowo z domieszką pozostałego wywaru. Podanie pasztetu to już kwestia waszej pomysłowości. Jedni lubią ketchup albo pomidory i jasne bułeczki, inni mają jeszcze inne gusta. My zaś polecamy ciemne pieczywo (np. świeży chleb żytni lub razowy), pokrajane w cienkie plastry ogórki kiszone i odrobinę musztardy sarepskiej. Wierzcie nam, niebo w gębie! Przepis na pasztet wieprzowo-drobiowy. Składniki: Ok. 50 dag łopatki wieprzowej 20 dag podgardla wieprzowego (ostatecznie możemy zamienić ten składnik boczkiem albo kawałkiem innego tłustego mięsa. W razie jego braku należy użyć odrobiny smalcu – zbyt chudy pasztet będzie do niczego!) 20 dag wątróbek drobiowych Cebula, 3 ząbki czosnku Pieprz i sól Pieprz ziołowy Ziele angielskie Liść laurowy Mała czerstwa bułka 3 jajka Gałka muszkatołowa Majeranek Przygotowanie: Zalewamy wrzącą wodą włożoną do garnka łopatkę, podgardle i cebulę wraz z zielem angielskim i liściem laurowym. Wlewamy tyle wody, by mięso było przykryte. Tuż przed końcem gotowania dodajemy wątróbkę. Dodajemy łyżeczkę soli i gotujemy do miękkości. Przecedzamy mięso, wywar zachowujemy. Mielimy w maszynce nasze... Jak się robi ciasto salceson? Składniki: 5 jajek (w temp. pokojowej) 1 szklanka cukru. 1,5 szklanki oleju. 3 szklanki mąki. 1 łyżeczka proszku do pieczenia. 1 łyżeczka sody. 1 łyżeczka cynamonu. 2 łyżki kakao. Jak zrobić ciasto salceson w butelce? Herbatniki pokruszyć na mniejsze kawałki i dodać do płynnej kakaowej masy. #1 Gość_pedro_* Napisano 07 wrz 2006 - 21:08 Byłem dziś w nowoodkrytym zakładzie mięsnym. W przyzakładowym sklepie uznałem, że ceny są bardzo korzystne więc zamówiłem różne mięsiwa i podroby z myślą, że zrobię salceson. Ponieważ będzie to mój pierwszy salceson w życiu, a w sklepie nie miałem dostępu do komputera z stroną to improwizowałem z pamięci potrzebne składniki. Zamówiłem: - głowę wieprzową, - golonki, - ozory wieprzowe. - skórki wieprzowe, - serce wieprzowe. Dopiero w domu stwierdziłem, że są to składniki różnych salcesonów, o których czytałem wcześniej. Jutro jadę odebrać zamówienie i tu jest mały problem. Jaki salceson z tego zrobić ? W przepisach na stronie głównej jest tylko pięć przepisów. Z tych pięciu najbardziej odpowiada mi salceson włoski. Muszę dodać, że w moich stronach po tzw. "zabijaczce" robiło się salceson, w którym była przewaga składników mięsnych nad chrzęstnymi ( trudne słowo :wink: ). Taki też chciałbym zrobić. Dodam jeszcze, że zamiast żołądka zastosuję osłonkę barierową " made in Miro ". Proszę doświadczonych o porady :smile: Do góry #2 DZIADEK DZIADEK Uzależniony od forum Mistrz Masarski WB 8999 postów Miejscowośćx Napisano 07 wrz 2006 - 21:21 Pedro- wszystko co kupiłeś jest bardzo dobre ,mozesz robić salceson i napewno będzie dobry. jak go nazwiesz to Twoja sprawa , robisz dla siebie i za odstępstwa od normy nikt Ciebie nie będzie rozliczał ,a salceson będzie wzbogacony . Rób wszystko zgodnie z recepturą salcesonu włoskiego. chodzi mi o proces produkcyjny Powodzenia Do góry #3 Gość_pedro_* Gość_pedro_* Goście Napisano 08 wrz 2006 - 12:04 No i salceson się robi :grin: , a właściwie pekluje i częściowo gotuje. Golonki wytrybowałem i zdjąłem skórę. Mięso pokroiłem w większe kawałki, dodałem również pokrojone serce, zapeklowałem na sucho i do lodówy. Skórki z golonki plus jeszcze trochę innych skór zasoliłem zwykłą solą i też do lodówy. Ponieważ nie mam na tyle miejsca w lodówce, żeby zmieścić tam głowę wieprzową to postanowiłem ją ugotować dzisiaj, a następnie obrać z mięcha i przechować samo mięcho w lodówce ( to mi się jeszcze zmieści). Razem z głową gotuję również trzy ozorki. Myślę, że mięso upekluje się do poniedziałku i wtedy je ugotuje i połączę z mięsem z głów, ozorami i ugotowanymi skórkami po czym doprawię i do osłonek. Potem już tylko parzenie, a we wtorek próba smaku. Myślę, że nie wybuchnie :grin: i będzie jadalne. Proszę doświadczonych o konstruktywną krytykę :blush: Do góry #4 Bagno Bagno Uzależniony od forum Technolog Wędzarniczej Braci 5125 postów MiejscowośćMazowieckie Napisano 08 wrz 2006 - 15:49 Pedro, oprócz tego co było napisane wcześniej, to chciałbym dodać żebyś nie zapomniał dobrze wstudzić ogotowanwego mięsa z głowy i ozorków( gorące rozłożyć na talerzach i czekać aż wystygną w temp. otoczenia, a później do lodówki. Mogłeś wcześniej oddzielić (zdjąć maskę-mięsną) z głowy i razem włożyć do peklowania. Powodzenia. Do góry #5 Gość_pedro_* Gość_pedro_* Goście Napisano 08 wrz 2006 - 19:02 Mogłeś wcześniej oddzielić (zdjąć maskę-mięsną) z głowy i razem włożyć do o zdjęciu maski, ale uznałem, że to dla mnie za trudne i dlatego postanowiłem ugotować cały ten świński łeb, a później oddzielić mięso :grin: Do góry #6 Derex Derex Użytkownik Użytkownicy 98 postów Napisano 08 wrz 2006 - 19:16 Myślałem o zdjęciu maski, ale uznałem, że to dla mnie za trudne i dlatego postanowiłem ugotować cały ten świński łeb, a później oddzielić mięso :grin:[/quote] Pedro warto spróbować ściągać maskę z głowy! Domyślam się, że dużo surowego mięsa zostało by na kościach głowy. A tak to oczyściłeś i bez problemu. :smile: :smile: :smile: Do góry #7 DZIADEK DZIADEK Uzależniony od forum Mistrz Masarski WB 8999 postów Miejscowośćx Napisano 08 wrz 2006 - 19:24 Pedro - Z tego wynika że Twój salcesonik będzie dwu kolorowy, najważniejsza cześc surowca będzie szara część procesie produkcji przewidziane jest że cały surowiec jest peklowany Moim zdaniem bedzie lepiej zrobić ten salcesonik z tego co jest nie peklowane dodając solone skórki. Pozdrawiam Do góry #8 Gość_pedro_* Gość_pedro_* Goście Napisano 08 wrz 2006 - 21:38 Moim zdaniem bedzie lepiej zrobić ten salcesonik z tego co jest nie peklowane dodając solone skórkiDziadku drogi !!!Tego mięsa z głowy jest trochę mało nawet doliczając trzy ozorki, które z głową jeszcze pytanie za setkę (nie mylić z pieniędzmi):Czy skóry i tłuszcz , które pozostały z głowy też mam dodać do całości mimo, że będę dawał jeszcze skórki ? Do góry #9 Derex Derex Użytkownik Użytkownicy 98 postów Napisano 08 wrz 2006 - 21:53 Sory że wtrąciłem się w z głów wieprzowych wraz z tłuszczem i skórą powinieneś pokroić w kostkę, lub skręcić w maszynce na szarpaku. Ładnie będzie wyglądać w przekroju salceson. Moim zdaniem jak skręcisz tłuszcz z skórkami i to z głów wieprzowych w siatce o przekroju 3mm lub 5mm. to zostanie miazga tłuszczu z skórkami, gdzie w końcowej fazie parzenia dodatkowo wytopi się tłuszcz. To tak jak byś do salcesonu dodał dużo smalcu. Do góry #10 Derex Derex Użytkownik Użytkownicy 98 postów Napisano 08 wrz 2006 - 23:13 Sory że wtrąciłem się w temat. Mięso z głów wieprzowych wraz z tłuszczem i skórą powinieneś pokroić w kostkę, lub skręcić w maszynce na szarpaku. Ładnie będzie wyglądać w przekroju salceson. Moim zdaniem jak skręcisz tłuszcz z skórkami i to z głów wieprzowych w siatce o przekroju 3mm lub 5mm. to zostanie miazga tłuszczu z skórkami, gdzie w końcowej fazie parzenia dodatkowo wytopi się tłuszcz. :sad: To tak jak byś do salcesonu dodał dużo smalcu. :blush: : :smile: Jak to wspaniale określił dziadek: :smile: "wszystko co kupiłeś jest bardzo dobre, możesz robić salceson i napewno będzie dobry. Rób wszystko zgodnie z recepturą salcesonu włoskiego”. Salceson dawniej zwany cwaniak, cwaniaczek musi mieć wygląd i smak gdzie jest wszystkiego po troszku, a mianowicie mięso, tłuszcz, skóry serca ozorki, zapomniałem i uszy jak dobrze wyczyścisz i pokroisz to mało, kto wie?, że są w salcesonie te wspaniałe cuda. :smile: To będzie ala "Pedro-salceson" :smile: :smile: Do góry #11 Derex Derex Użytkownik Użytkownicy 98 postów Napisano 08 wrz 2006 - 23:30 :smile: I tu można polemizować nad przyszłym salcesonem Pedra, Jednak wiele jest do myślenia. :???: Rzeczowo i dokładnie opisał Dziadek „Z tego wynika, że Twój salcesonik będzie dwu kolorowy, najważniejsza część surowca będzie szara część czerwona. W procesie produkcji przewidziane jest, że cały surowiec jest peklowany Moim zdaniem będzie lepiej zrobić ten salcesonik z tego, co jest niepeklowane dodając solone skórki.” :smile: Moje zdanie jest takie Pedro powinien skorzystać z receptury „salcesonu włoskiego” w 80%+ 15 % własnego wkładu, czyli ozorki i serca + wykonanie. A 5% zadymiaczy wkładu, i musi się udać.:smile: Do góry #12 DZIADEK DZIADEK Uzależniony od forum Mistrz Masarski WB 8999 postów Miejscowośćx Napisano 09 wrz 2006 - 07:25 PEDRO - kolor i wyglad wyprudokowanego produktu jest zawsze pierwszym czynnikiem oceniającym ten produkt przez nas. Ugotowane niepeklowane mięso z głów jest szare w porównaniu z upeklowanem mięsem z golonki to róznica jest bardzo duża . Nie wnikałem w sam proces produkcji ale rozdrobnienie musi być zgodne z recepturą Wiadomo że na mięsie z głow wp. jest dużo tłuszczu który usuwamy wedle swojego uznania .Kupując głowę wp powinniśmy wiedzić że uzysk mięsa z niej normy określają na 60% ale robiąc to dla siebie po wycięciu tuszczu i innych należało by przyjmować 50% Robiąc salceson w osłonkach sztucznych po ugotowaniu nie nakłuwamy, zawsze jego wieszamy. wtedy ewentualne powietrze i wytopiony tłuszcz skupią się na górze batonu . Pozdrawiam Do góry #13 Gość_pedro_* Gość_pedro_* Goście Napisano 09 wrz 2006 - 08:01 Dziękuję za cenne rady. Z gotowania pozostało ok. 2 l ładnego rosołu, z którego powstała luźna galaretka. Składników mięsnych ( golonka, serce, ozorki, mięso z głów) mam ok. 3 kg, do tego 40 dag skórek. Ile dać rosołu (galaretki) ? :question: Do góry #14 Derex Derex Użytkownik Użytkownicy 98 postów Napisano 09 wrz 2006 - 08:18 Dziękuję za cenne rady. Z gotowania pozostało ok. 2 l ładnego rosołu, z którego powstała luźna galaretka. Składników mięsnych ( golonka, serce, ozorki, mięso z głów) mam ok. 3 kg, do tego 40 dag skórek. Ile dać rosołu (galaretki) ? :question: Pedro dokładnie masz opisane w recepturze "salceson włoski ". A tak około to 0,35 -0,5 litra wlać rosołku. Salceson nie może być za gęsty ani za rzadki. Rosół daje ci klej i smak. :smile: :tongue: Do góry #15 Bagno Bagno Uzależniony od forum Technolog Wędzarniczej Braci 5125 postów MiejscowośćMazowieckie Napisano 09 wrz 2006 - 21:08 Moja propozycja dla Pedro, to aby zwiększyć barwę różową w salcesonie (gotowałeś głowę bez peklowania) dodaj peklosoli zamiast soli w czasie doprawiania salcesonu do smaku . Może twój salceson stanie się jednokolorowy. Powodzenia. Do góry #16 DZIADEK DZIADEK Uzależniony od forum Mistrz Masarski WB 8999 postów Miejscowośćx Napisano 10 wrz 2006 - 17:31 Nawiązując do wypowiedzi Bagno -salceson ,,ala włoski,, robi mój kolega gotuje glowy wp. swieże bez peklowania na salceson wybiera najlepsze mięso same chude troszkę skorek zmielonych na drobno a reszta miesa do kaszanki W procesie przyprawiania dodaje peklosól czy to pomaga prawie nic ,salceson ma kolor brunatno szary - Ale muszę nadmieniĆ że jest bardzo smaczny. Pozdrawiam Do góry #17 miro miro Uzależniony od forum **VIP Junior** 14271 postów MiejscowośćBielsko-Biala Mój kącik kuchenny Napisano 10 wrz 2006 - 18:46 Przepraszam że się wtrące do tematu ale co chcecie osiągnąć dodając peklosól w czasie przyprawiania kolor ... :question: Do góry #18 DZIADEK DZIADEK Uzależniony od forum Mistrz Masarski WB 8999 postów Miejscowośćx Napisano 10 wrz 2006 - 19:50 To są pewne przyzwyczajenia do robienia na skróty zaoszczędzania sobie miejsca w lodowce lub niechęć do wykrawania głów prawie żadne nie wspominając o tylko przykład na moim znajomym, jak niektórzy sobie upraszczają pracę. Pozdrawiam Do góry #19 Bagno Bagno Uzależniony od forum Technolog Wędzarniczej Braci 5125 postów MiejscowośćMazowieckie Napisano 10 wrz 2006 - 21:36 Wczoraj zrobiłem salceson, składniki podobne jak u Pedro, przy czym wszytkie składniki zostały wcześniej zapeklowane. A oto rezultat Do góry Sponsor Sponsor Reklama #20 Gość_Anonymous_* Gość_Anonymous_* Goście Napisano 10 wrz 2006 - 21:40 I taki kolororowy podoba mi się. Zrobiłeś go w pęcherzu czy w syntetyku? Do góry Dziś przepis na salceson, bardzo smaczny choć nie pozbawiony tłuszczu. Mięso oczyścić posypać solą peklową, wymieszać, przykryć i zostawić na 12 godzin. Mięso opłukać, włożyć do garnka, oprócz ozorków, zalać wodą tak, aby przykryła mięso. Zagotować, zebrać szumowiny, dodać ziele angielskie, liście laurowe, przykryć

Wiejski salceson (domowy) Nie ma to jak domowy wyrób, tym razem czas na poważne przedsięwzięcie – prawdziwy wiejski salceson. Do przygotowania wykorzystałam profesjonalnie preparowane do produkcji masarskiej kątnice Kadek (dostępne tutaj) – moim zdaniem najlepsze na rynku. Głównymi składnikami salcesonu jest golonka i głowizna, możemy dodać polędwicę wieprzową i podroby np. serce lub ozorek. Salceson wygląda pięknie, smakuje wybornie, pachnie obłędnie – zachwyci niejednego smakosza. Najlepiej podawać go z domowym chlebem na zakwasie lub z 3 połówki głowizny 3 golonki wieprzowe tylne 2 kątnice Kadek (dostępne w Przyprawy do farszu 2 g pieprzu czarnego na 1 kg mięsa 2 g czosnku na 1 kg mięsa 18-22 g soli na 1 kg mięsa 3 łyżki żelatyny Przyprawy do gotowania mięsa ½ łyżeczki ziela angielskiego kilka liści laurowych 1/4 łyżeczki pieprzu 3 ząbki czosnkuWykonanie: Przygotowanie kątnic – kątnice dokładnie opłukać, włożyć do letniej wody na 1 godzinę. Głowiznę golonki oczyścić, pokroić na mniejsze kawałki, opłukać. Zalać zimną wodą na kilka godzin – zmieniać wodę co jakiś czas. Po wymoczeniu mięsa przełożyć do garnka zalać zimną wodą, dodać przyprawy. Gotować w temperaturze 85-90 stopni do stanu miękkości. Wywar z gotowania zostawiamy, nie wylewamy. Mięso powinno odchodzić od kości, nie rozgotować!! Mięso z głowy i golonki obieramy od kości. Chude mięso kroimy na duże kawałki, zaś skórki i tłuste mięso kroimy na małe kawałki. Rozrobione mięso wkładamy do miski, dodajemy przyprawy i mieszamy. W trakcie mieszania dodajemy około ½ litra wywaru. Farsz nie może być zbyt płynny, dodajemy żelatynę i ponownie mieszamy. Próbujemy farsz ewentualnie doprawiamy. Do wcześniej przygotowanych kątnic wkładamy farsz dość luźno. Kątnicę zszywamy lub zawiązujemy. Do dużego garnka na dno wkładamy odwrócą pokrywkę, salceson nie przypali się. Zalewamy zimną wodą, dodajemy kilka ziaren ziela angielskiego, kilka liści laurowych, kilka ząbków czosnku i cebulę. Kiedy woda osiągnie około 90 stopni, delikatnie wkładamy salceson. Gotujemy na małym ogniu około godzinę. Po parzeniu salceson zostawiamy do wystygnięcia na kilka godzin, stopniowo obciążamy, uważając by nie wypłynął tłuszcz. Przekładamy na drewnianą deskę, przyciskamy drugą deską i torebkami soli. Zimny salceson przekładamy do lodówki, również tam prasujemy. Salceson jest gotowy do spożycia po 24 godzinach.

FFm1f. 186 293 327 227 448 31 448 61 186

jak się robi salceson