Już się nie męczmy. Przyrzeknij, miłość mi przyrzeknij. Strach niepotrzebny nam, strach już uleciał. Gdy szepczesz, że kochasz, uwierz wierzę Ci, wierzę. Wiem, że chcę przeżyć dużo więcej i więcej. Z tobą zwiedzić świat. Nie patrzeć do tyłu, nie patrzyć na czas. Nie patrzeć, co było, się skupić na dziś.
Pada deszcz, autobus spóźnia się znów, To nie pies, to szczeka z przystanku tłum. Ktoś popchnął mnie, Ktoś użył niefajnych słów, opluwam ich. Odpalam fajkę i luz. Co za dzień (co za dzień), Co za niezwykła noc. Chce się żyć (chce się żyć), Bezczelnie płynąć pod prąd. Podnosić krzyk, Okradać miasto gdy śpi. Bez celu biec, Od dzisiaj nie muszę nic. Lubię spać i zamglony mieć wzrok, Tracę czas, brzydkich dziewczyn mam dość. Nie umiem nic, nigdy nie było mi wstyd, Ostatni raz płakałem gdy śpiewał Feel. Co za dzień (co za dzień), Co za niezwykła noc. Chce się żyć (chce się żyć), Bezczelnie płynąć pod prąd. Podnosić krzyk, Okradać miasto gdy śpi. Bez celu biec, Od dzisiaj nie muszę nic. Co za dzień (co za dzień), Co za niezwykła noc. Chce się żyć (chce się żyć), Bezczelnie płynąć pod prąd. Podnosisz krzyk, Okradasz miasto gdy śpi. Bez celu biec, Od dzisiaj nie muszę nic. Na, na, na, na, na... Kizo – CO ZA TYDZIEŃ [download mp3 tekst] 22 września, 2023 przez RAPLIFE. Kizo wydaje swój nowy teledysk do utworu „CO ZA TYDZIEŃ”. Muzykę do kawałka CO ZA TYDZIEŃ skonstruował BeMelo x mikipublicenemy. Utwór udostępnił na Youtube kanał: MY TO SUKCES. Mix/mastering kawałka to zasługa ENZU. Kizo przedstawia swoje nowe wideoVideo | Dauer : 02:57 Komponist Wojciech Luszczykiewicz Songtext Pada deszcz autobus spóźnia się znów To nie pies to szczeka z przystanku tłum Ktoś popchnął mnie Ktoś użył niefajnych słów opluwam ich Odpalam fajkę i luz Co za dzień (co za dzień) Co za niezwykła noc Chce się żyć (chce się żyć) Bezczelnie płynąć pod prąd Podnosić krzyk Okradać miasto gdy śpi Bez celu biec Od dzisiaj nie muszę nic Lubię spać i zamglony mieć wzrok Tracę czas brzydkich dziewczyn mam dość Nie umiem nic nigdy nie było mi wstyd Ostatni raz płakałem gdy śpiewał Feel Co za dzień (co za dzień) Co za niezwykła noc Chce się żyć (chce się żyć) Bezczelnie płynąć pod prąd Podnosić krzyk Okradać miasto gdy śpi Bez celu biec Od dzisiaj nie muszę nic Co za dzień (co za dzień) Co za niezwykła noc Chce się żyć (chce się żyć) Bezczelnie płynąć pod prąd Podnosisz krzyk Okradasz miasto gdy śpi Bez celu biec Od dzisiaj nie muszę nic Na
Sprawdź o czym jest tekst piosenki Przepis na dzień dobry nagranej przez SB Maffija. Na Groove.pl znajdziesz najdokładniejsze tekstowo tłumaczenia piosenek w polskim Internecie. Wyróżniamy się unikalnymi interpretacjami tekstów, które pozwolą Ci na dokładne zrozumienie przekazu Twoich ulubionych piosenek.
Co za dzień LyricsPada deszcz, autobus spóźnia się znówTo nie pies, to szczeka z przystanku tłumKtoś popchnął mnieKtoś użył niefajnych słów, opluwam ichOdpalam fajkę i luz[Refren]Co za dzień (co za dzień)Co za niezwykła nocChce się żyć (chce się żyć)Bezczelnie płynąć pod prądPodnosić krzykOkradać miasto gdy śpiBez celu biecOd dzisiaj nie muszę nicLubię spać i zamglony mieć wzrokTracę czas, brzydkich dziewczyn mam dośćNie umiem nic, nigdy nie było mi wstydOstatni raz płakałem gdy śpiewał Feel[Refren]Co za dzień (co za dzień)Co za niezwykła nocChce się żyć (chce się żyć)Bezczelnie płynąć pod prądPodnosić krzykOkradać miasto gdy śpiBez celu biecOd dzisiaj nie muszę nicCo za dzień (co za dzień)Co za niezwykła nocChce się żyć (chce się żyć)Bezczelnie płynąć pod prądPodnosić krzykOkradać miasto gdy śpiBez celu biecOd dzisiaj nie muszę nicNa, na, na, na, na...Najlepsza interpretacja tej piosenki ever.Z koncertu na 11 listopada w kinie Roma w Zabrzu"Alternatywa dla Polski"
Co za dzień! Ledwo zdążyłem zjeść na śniadanie butelkę rumu, a tu trzeba spuścić lanie. Bo od zawietrznej - to nie Hiszpanie - brytyjskie pieski i kurs na przechwytywanie. Spokojnie, jeszcze nie jest czas wywiesić Rogera. Za wcześnie - będą uciekać, za późno - to będą strzelać. Już nadszedł czas wywiesić banderę - stary daje znak Ciągnijcie! Chwila napięcia - robią zwrot, trza się będzie lać. Szybko ustawiłem się do wystrzału. Wiatr od dziobu nam wieje - się pozmieniało. To wcale nie kupiecki pryz - okręt wojenny. Rozkaz do ataku padł i szał bitewny. Ładuj chłopie - ładuj chłopie, ognia i jeszcze raz. Ładuj chłopie - ładuj chłopie, ognia kolejny raz. Jako działonowy teraz funkcjonowałem, więc w pozycji się nie bardzo orientowałem. Pojebany nasz kapitan - jego widziałem - spokojnie odpalał brodą działo pod tym ostrzałem. Ładuj chłopie - ładuj chłopie, ognia i jeszcze raz. Ładuj chłopie - ładuj chłopie, ognia kolejny raz. Skruszone drewno trafiło mnie, muszę się napić, - ja pierdole - co za dzień! Wiatr już powrócił - zaczyna się prawdziwa walka. Skopaliśmy ich dupę. I hyc abordaż - poddali się, lecz nie bez walki - bardzo to wzruszające, lecz to już koniec i można pić, pójść do kubryku i o pięknych pannach śnić. Wielu z naszych braci poszło dziś na dno, więc oddajmy im kawałek tej piosenki! Wielu z naszych braci poszło dziś na dno, więc oddajmy im kawałek tej piosenki! Wielu z naszych braci poszło dziś na dno, więc wypijmy razem za żywota udręki!
TND3L. 361 443 160 61 215 199 449 191 347