Wymagania i uprawa. Patyczak jest tolerancyjny co do stanowiska – radzi sobie na pełnym słońcu, w lekkim zacienieniu jak i w dużym cieniu. Najlepiej jednak, gdy zapewnimy mu dużą ilość światła rozproszonego. Przy nadmiernym słońcu (w letnie upały) może ulegać oparzeniom (zmiana koloru pędów), w cieniu wolniej rośnie.
Na pewno większość z nas zna relacje o chupacabrze z Portoryko, Yeti z Himalajów, Sasquatchu z Ameryki Północnej czy o szwajcarskim Tatzelwurmie. Wielu często zadaje sobie również pytanie - a czy w Polsce także żyją bądź żyły jakieś kryptydy? Odpowiedź brzmi: TAK! O tych właśnie kryptydach przeczytasz w niniejszym artykule. W pierwszej części opiszę obserwacje, które zostały jako tako dobrze udokumentowane. W drugiej części artykułu podam wszelkie inne szczątkowe wzmianki, jakimi dysponuję. W artykule znajdziecie tylko relacje dotyczące bezpośrednio latach trzydziestych XX wieku donoszono o obserwacjach podobnego zwierzęcia na terenie Śląska Bazyliszek Było to półlegendarne zwierzę długości około 30 centymetrów. Kronikarze opisywali je najczęściej jako podobne do węża uskrzydlone stworzenie z błyszczącą białą plamą na głowie. W późnym średniowieczu bazyliszek opisywany był jako ptak z tułowiem przypominającym koguci, z ogonem węża. Mimo, iż te opisy wydają się być raczej średnio wiarygodne, istnieje wiele relacji mogących potwierdzać istnienie bazyliszka. Według jednej z takich relacji, bazyliszek miał zabić w Warszawie w 1587 roku dwoje dzieci, które bawiły się w opuszczonej piwnicy. Służąca, która odnalazła zwłoki dzieci, również została zabita. O morderstwo oskarżono najpierw właściciela piwnicy - warszawskiego miecznika, jednak gdy ten niedługo potem przyniósł ze sobą węża, którego znalazł w piwnicy, urzędnicy królewscy orzekli, że winny zbrodni jest wąż. Spośród różnych teorii najbardziej prawdopodobna wydaje się ta, według której bazyliszek był przedstawicielem któregoś z gatunków grzechotników. Do opisów bazyliszka najbardziej pasuje grzechotnik rogaty (posiadający dwa wyrostki nad oczami), nie występuje on jednak w Europie. Według innej teorii bazyliszek mógł należeć do nieznanego gatunku jaszczurek. Obce czarne psy Polskę nawiedziły też swego czasu stworzenia, które kronikarze nazwali "obcymi czarnymi psami". Były to zwierzęta wielkości psa rasy collie. Posiadały długą, węgliście czarną sierść i miały duże, czerwone lub zielone oczy. Niestety kroniki nie podają żadnego opisu obserwacji obcych czarnych psów na terenie Polski - zachowały się jedynie opisy ich morskie stworzenie zaobserwowano w 1919 roku niedaleko polskiego wybrzeża "Nasze" chupacabry Pierwszy z incydentów z "polską chupą" w roli głównej miał miejsce w 1998 roku w okolicach Radomia na obrzeżu Puszczy Kozienickiej. Nie istnieje niestety żaden dokładny opis stworzenia (choć zostało ono dostrzeżone przez dwóch mężczyzn kradnących drewno), jakie wówczas zaobserwowano, w lesie odnaleziono jednak ciała trzech martwych kóz. Zwierzęta wykrwawiły się przez okrągłe otwory o średnicy około 2 centymetrów, które znajdowały się pod dolną szczęką. Zagadkowym jest również fakt, że ciał kóz prawie dobę od śmierci nie ogarnęło jeszcze stężenie pośmiertne (przypomnijmy - dokładnie tak samo było w przypadku kóz odnajdywanych w Portoryko). Całą sprawę opisał Marcin Mizera. Niestety, do dziś nie udało się potwierdzić ani zanegować prawdziwości tego zdarzenia. Brak jest jakichkolwiek nowych informacji w tej sprawie. Innym godnym odnotowania przypadkiem stworzenia określanego mianem "polskiej chupacabry" jest pomórnik. Wszystko działo się zimą 2004 roku w okolicy Goleniowa na Pomorzu Zachodnim. Według opisów, stworzenie miało około 1,5 metra wzrostu i niebieskie świecące oczy. Stworzenie pojawiało się nocą i zabijało zwierzęta gospodarskie, szczególnie zaś upodobało sobie króliki, kury, kozy i kaczki. W pobliżu jednego z gospodarstw odnaleziono ponadto martwą sarnę. Ekshumacja ciał zabitych zwierząt wykazała, że zostały one zabite jednym uderzeniem łapy w okolice serca. Na ciałach zwierząt znajdowano również charakterystyczne rany. Mimo urządzonej przez policję i mieszkańców Goleniowa obławy na pomórnika, stworzenia nie udało się schwytać. Hipoteza stawiana przez policję i władze gminy mówiła o napadach bezpańskich psów, których stada włóczyły się po okolicy. Według innej teorii stworzeniem mającym zabijać zwierzęta był rosomak, który mógł się przedostać do Polski z terenów północnej Skandynawii lub Rosji. Potwierdziło to wykonane w Szwajcarii badanie DNA próbek sierści znalezionych w gospodarstwach, w których zabijane były podobne zwierzę mogło żyć także w Polsce? Polski Bigfoot? Mocno niepotwierdzona wydaje się być relacja dotycząca występowania w Polsce hominida podobnego do słynnego Bigfoota. Wszystko działo się pod koniec XIX wieku w okolicy miejscowości Orynka (obecnie na terenie Białorusi). Wedle nielicznych opisów stworzenie miało około 2 do 2,4 metra wzrostu i pokryte było ciemnym futrem, spod którego wystawały tylko nos, oczy i usta. Zwierzę mogło chodzić wyprostowane, na kolanach, na czworakach, a nawet biec bokiem. Żywiło się ono resztkami drzew, a czasem także rybami. Wydawało parskające dźwięki przypominające końskie rżenie. Istnieje kilka relacji dotyczących Getzko. Według jednej z nich podczas straszliwej burzy jeden z małych chłopców nie wrócił do domu. Nazajutrz, gdy wrócił, powiedział, że jakiś owłosiony olbrzym zaciągnął go do jaskini i trzymał tam do czasu, aż burza ustała. Innym razem jeden z "czarnych jeźdźców" (takim mianem określano Kozaków) udał się do lasu celem zabicia zwierzęcia. Po dwóch dniach jego koń wrócił z ciałem jeźdźcy pozbawionym głowy. Miejski doktor stwierdził, że rana wyglądała tak, jak gdyby głowa została wyrwana, nie ucięta. Istnieje kilka teorii próbujących wyjaśnić zagadkę Getzko. Według jednej z nich na terenie Europy faktycznie mógł się uchować jakiś hominid, choć dużo bardziej prawdopodobna wydaje się być teoria, jakoby getzkiem był... pustelnik. Inna teoria mówi, że była to małpa człekokształtna. Obszary leśne były jednak na tyle małe i na tyle intensywnie gospodarowane, że uchowanie się tak dużego zwierzęcia niezauważonego byłoby Zegrzyńskie Inne relacje Istnieją również inne, zdawkowe opisy obserwacji niezidentyfikowanych zwierząt na terenie naszego kraju. Oto one: - zachowała się pochodząca z XVI wieku relacja o obserwacji w pobliżu Gdańska morskiego zwierzęcia podobnego do tzw mnicha morskiego - 26 lipca 1713 r w lesie niedaleko Wrocławia leśniczy o nazwisku Zander zabił podobne do węża zwierzę długości około 5,5 metra - w 1919 roku w pobliżu polskiego wybrzeża zaobserwowano kilkakrotnie stworzenie podobne do Saltie (niezidentyfikowane zwierzę morskie zamieszkujące Bałtyk) - w latach trzydziestych XX wieku doniesiono o kilku obserwacjach stworzenia podobnego do Tatzelwurma. Wszystkich obserwacji dokonano na terenie Śląska - w 1982 roku turyści kąpiący się w Jeziorze Zegrzyńskim (gmina Nieporęt, powiat Legionowski, województwo Mazowieckie) zauważyli ponadsześciometrowej długości zwierzę z czarną głową i podobnymi do króliczych uszami - pojawiają się szczątkowe informacje na temat obserwacji niezidentyfikowanego zwierzęcia na granicy polsko-białoruskiej. Świadkowie porównują zwierzę do chupacabry - podobne zwierzę zaobserwowano w kwietniu 2006 roku w okolicach Gdyni Opracował: Ivellios
Miejscem, w którym żyje pelikan, jest wybrzeże. Większość czasu ptaki spędzają w wodzie, gdzie polują i nurkują. Ich upierzenie jest luźne na skórze. Z tego powodu szybko się zamoczą. Pelikany muszą wyciskać pióra dziobem. Kolor ptaka może być szary lub biały, często z różowym odcieniem. Na piórach są ciemne plamy.
Owady Jest to gromada stawonogów i najliczniejsza grupa zwierząt. Jak się szacuje ich liczba wynosi jeden milion. Są to zwierzęta wszystkich środowisk lądowych, ale i przystosowanych do środowiska wodnego. Jak się okazuje były pierwsze, które nabyły umiejętność aktywnego lotu. Ich rozmiary wahają się od zero dwadzieścia pięć milimetrów do trzystu pięćdziesięciu milimetrów. W naszym kraju najbardziej rozpowszechnione są motyle, chrząszcze, błonkówki i muchówki. Owady maja znaczenie dla ekosystemów, ale są też wśród nich też szkodniki jak pasożyty czy komensale. Owady przenoszą też choroby pasożytnicze, wirusowe czy bakteryjne. Żywią się nektarem i pyłkiem kwiatowym, sokami roślinnymi, krwią, roślinami, innymi owadami oraz pokarmem mieszanym. Oddychają tchawkami poprzez przetchlinki czyli otwory na powierzchni ciała. Rozwijają się w jajach poprzez przeobrażenie. Są dwa typy przeobrażeń: zupełne i niezupełne. Zupełne przeobrażenie następuje u motyli, chrząszczy, chruścików, muchówek i błonkówek. Hodowanie w terrariach owadów jest równie popularną sprawą. I hodowle to nie tylko pająki ale też modliszki, patyczaki, straszyki czy nawet szarańcze, świerszcze, żuki, karaczany. Owady sa jednak duzo bardziej wymagające w hodowli od gadów czy płazów. Podczas wylinek trzeba ich uważnie pilnować. Trzeba pilnowac samic podczas składania jaj. Młode wymagają delikatnej opieki. W Polsce jest masa hodowców różnych owadów. Najpopularniejsze są pająki. Plusem takiej hodowli jest na pewno to ze nie potrzeba na nią dużo miejsca gdyż terraria owadów są niewielkie. Kolejna sprawa to nieduże sporzycie pokarmu. Przy odrobinie wysiłku możemy wychodować ładne okazy. Na owadach można nieźle zarobić hodujac choćby karmówkę dla gadów i płazów. Straszyki Straszyki tworzą grupę ponad trzech tysięcy gatunków. Są to owady, które przybierają formy suchych liści, gałązek, pąków kwiatów czy nawet źdźbła trawy. Są powszechnie hodowane w terrariach. Odmiany straszyków są tak liczne, że nawet w jednej hodowli można mieć problemy z odróżnieniem gatunków. Wymagają jednak sporej wiedzy w hodowli. W Polsce najczęściej hoduje się patyczaki indyjskie, które nie wymagają bardzo intensywnej opieki, łatwo przechodzą wylinkę, nie potrzebują specjalnych umiejętności hodowcy żeby egzystować. Owady te zazwyczaj dożywają roku czasem dwóch. Po 4 miesiącach młode przechodzą w formę imago (dorosły osobnik) dorosłe żyją od 6 do 18 miesięcy. W terrarium powinny panować warunki tropikalne. Terraria nie musza być duże wystarczą ok. litrowe pojemniki na 5 sztuk. Terraria należy odpowiednio zabezpieczać gdyż owady lubią uciekać. Skolopendry Chociaż są to dość rozpowszechnione owady to szacuje się ze poznano dopiero jedną dziesiąta biologii tych stworzeń. Ich ciało składa się z 21-23 segmentów. Dwa pierwsze są bez odnóży i zazwyczaj innej barwy niż reszta ciała. Pozostałe maja odnóża po jednej parze na segment. Odnóża zakończone są gruczołami jadowymi, dlatego kontakt ze skolopendrą może zakończyć się podrażnieniem skóry. Są zwierzętami tropikalnymi żyją głownie w gnijących konarach i pod drzewami. Jako zwierzęta nocne mają bardzo słabo rozwinięty wzrok, dlatego role bodźca wzrokowego pełnią czułki. Tylne odnóża są dłuższe niż reszta służą, jako pomoc przy kopulacji oraz do straszenia. Są to zwierzęta jadowite, ale ich jad jest porównywalny z jadem pszczoły. Owady drapieżne, więc polują na małe bezkręgowce. Największe skolopendry osiągają ok. 30 cm długości. Na hodowanie tych zwierząt potrzeba odpowiedniej rejestracji oraz pozwolenia. Zdecydowanie są to owady dla doświadczonych hodowców. Wije Wije są to podłużne segmentowe stawonogi, które maja wyraźną głowę i odnóża. Składają się z segmentów od 10 do 180. Każdy segment poza dwoma pierwszymi i ostatnim posiada parę odnóży. Wije oddychają dzięki systemowi tchawek, które umieszczone w pancerzykach dostarczają tlen do odległych zakamarków ciała wija. Hodowanie wijów jest dość trudne ze względu na trudności w odróżnieniu gatunków a co za tym idzie dostosowania warunków panujących w zbiorniku hodowlanym. Na niektóre gatunki potrzebna jest licencja. Terrarium należy odpowiednio zabezpieczyć przed ucieczką podopiecznych. Kruszyca afrykańska Kruszyca to chrząszcz o owalnej budowie. Występuje w Afryce żyje głownie na plantacjach. Jest ubarwiona żółto w czarne plamki. Dożywa, jako imago ok. 7 miesięcy. Hodowanie jest dość łatwe i nie wymaga specjalnych pozwoleń. Aktywność owadów zależy głównie od temperatury. W terrarium powinny panować warunki subtropikalne w dzień z temperaturą od 28 do 34 stopni w nocy zaś 20-22 stopnie. Żywi się głównie owocami, ale z powodzeniem je sałatę czy nawet liście rzodkiewki. Rozmnażanie nie jest trudne, ważne tylko, aby zachować proporcje 1: 1 w stosunku samic od samców. Kopulacja trwa kilkanaście minut, po niej samica składa 1-2 jajka, z których po tygodniu wykluwają się m larwy. Larwy dojrzewają do imago w około 4 miesiące. Początkowo imago jest słabo żółte z pomarańczowymi plamami a z wiekiem ciemnieje. Terrarium dla larw musi być dobrze zabezpieczone gdyż mogą one uciec a następnie rozmnożyć się w mieszkaniu, gdyż te owady nietypowo rozmnażają się w temperaturze pokojowej, (przez co są plagą plantacji bananowca). Termity Są to owady społeczne z podgromady uskrzydlonych. Przeobrażenie ich jest niezupełne, mają aparaty gębowe gryzące. Wielkość termita wynosi od czterech do jedenastu milimetrów długości. Mają skomplikowane życie społeczne. Są trzy główne kasty termitów i są to kasta reprodukcyjna, w skład którego wchodzi samiec i samica, czyli królowa i król, jak i kasty wspomagające rozwój kolonii, płciowe formy pierwszych i kolejnych stopni. Największą kastę stanowią robotnicy i robotnice, które wykonują pracę od karmienia larw do budowy i zabudowy kanałów komunikacyjnych i dostarczania pokarmu. Trzecia kasta to w końcu żołnierze. W niektórych warunkach robotnice i robotnicy mogą się przeobrazić w formy płciowe lub odwrotnie. Czas życia robotnic wynosi od roku do czterech lat. W jednej kolonii mieszka kilka milionów osobników, a królowa może dożyć nawet do pięćdziesięciu lat. Są mobilne przez swoje życie i żyją w termistorze. Żywią się w większości miękkim drewnem lub hodowlanymi grzybami. Przerabiają drewno na celulozę za sprawą wiciowców i bakterii, jaką jest skrętek w ich organizmie.
7LDnt. 433 125 254 221 351 482 201 14 444